Porównywarka kredytów hipotecznych

Sprawdź teraz najlepsze oferty kredytów mieszkaniowych!

Czym jest Indeks Zadłużenia?

Indeks Zadłużenia przygotowywany jest co miesiąc przez analityków serwisu Comperia.pl. Badane są zmiany poziomu całkowitego zadłużenia (wyrażonego w złotych) pozostającego do spłaty dla przykładowych kredytów hipotecznych na 300 tys. zł na 30 lat. Dla lepszego porównania tych zmian przyjęto, że takie zobowiązania zaciągane były na początku 2006, 2007, 2008 i 2009 roku. Indeks Zadłużenia odpowiada m.in. na pytania: czy warto przewalutować kredyt albo czy warto go akurat nadpłacić.

Komentarz analityka

Kwietniowy Indeks Zadłużenia analizuje zadłużenie osób spłacających kredyty walutowe, na podstawie kursów euro i franka szwajcarskiego do złotego w okresie ostatnich 30 dni (II połowa marca i I połowa kwietnia br.). W tym czasie obie waluty obce najpierw osłabiały się wobec złotego. Średni kurs sprzedaży euro w bankach w Polsce zjechał z poziomu 4,36 zł w połowie marca do 4,30 zł na koniec miesiąca. Osłabienie franka szwajcarskiego w tym samym okresie było jeszcze znaczniejsze – z 3,60 zł do 3,53 zł. W kwietniu natomiast trend się odwrócił, i to złoty tracił wobec analizowanych walut. W połowie kwietnia za 1 euro należało w bankach zapłacić przeciętnie 4,33 zł, zaś za franka 3,57 zł.

Średnio rzecz ujmując, w badanym okresie średni bankowy kurs sprzedaży euro wynosił 4,33 zł. To odczyt o 1 gr wyższy aniżeli w poprzedniej edycji Indeksu Zadłużenia, sprzed miesiąca. Z kolei średnia bankowa cena franka nie zmieniła się, i wciąż utrzymuje się na poziomie 3,56 zł.

Ten właściwie status quo siłą rzeczy nie wpłynął istotnie na sytuację osób posiadających kredyty walutowe. Zadłużenie z tytułu kredytu we frankach szwajcarskich, w przeliczeniu na złote, spadło o ok. 1 tys. zł, natomiast w przypadku zobowiązań w euro - ledwie o ok. 200 zł.

Jeśli ktoś zaciągnął kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich na kwotę 300 tys. zł na początku 2006 roku, obecnie jest zadłużony, w przeliczeniu na złote, na 346,5 tys. zł. Z 300 tys. zł pożyczonych w ramach kredytu we frankach w styczniu 2007 roku, dziś „zrobiło” się już 373 tys. zł. Gdyby ktoś chciał dziś spłacić swój kredyt ze stycznia 2008 roku, musiałby wyłożyć aż 419,5 tys. zł, zaś z początku 2009 roku - 351 tys. zł.

Zadłużenie wynikające z 30-letniego kredytu hipotecznego w euro na kwotę 300 tys. zł zaciągniętego na początku 2006 roku to aktualnie 279,5 tys. zł. Nieco więcej, bo 286 tys. zł należałoby zapłacić, gdyby spłacało się kredyt ze stycznia 2007 roku. Zadłużenie osób, które zdecydowały się na zobowiązanie w walucie eurolandu na początku 2008 roku, wynosi aktualnie 311,5 tys. zł. Wartość Indeksu Zadłużenia dla kredytu w euro ze stycznia 2009 roku to w kwietniu 2014 r. 282,5 tys. zł.

Posiadacze kredytów walutowych dysponujący nadwyżkami finansowymi mają twardy orzech do zgryzienia. Z jednej strony, dzięki nadpłacie kredytu obniżą raty i oszczędzą na odsetkach. Z drugiej jednak, bardziej opłacalne powinno okazać się zainwestowanie pieniędzy, i cierpliwe czekanie z nadpłatą na istotne umocnienie się złotego. Dość powiedzieć, że analizowane w Indeksie Zadłużenia kredyty były zaciągane przy franku tańszym nawet o niemal 1,5 zł niższym niż obecnie, czy euro tańszym o ponad 0,5 zł.

Sprawdź teraz najlepsze oferty kredytów mieszkaniowych!