Porównywarka kredytów hipotecznych

Czym jest Indeks Zadłużenia?

Indeks Zadłużenia przygotowywany jest co miesiąc przez analityków serwisu Comperia.pl. Badane są zmiany poziomu całkowitego zadłużenia (wyrażonego w złotych) pozostającego do spłaty dla przykładowych kredytów hipotecznych na 300 tys. zł na 30 lat. Dla lepszego porównania tych zmian przyjęto, że takie zobowiązania zaciągane były na początku 2006, 2007, 2008 i 2009 roku. Indeks Zadłużenia odpowiada m.in. na pytania: czy warto przewalutować kredyt albo czy warto go akurat nadpłacić.

Komentarz analityka

W ostatnich 30 dniach kursy euro i franka szwajcarskiego do złotego pozostawały na niskim poziomie, co jest dobrą informacją dla kredytobiorców zadłużonych w walutach obcych. W dniu 14 grudnia średnie kursy sprzedaży franka szwajcarskiego i euro w bankach wyniosły odpowiednio 3,50 i 4,22 zł. Po 30 dniach, 14 stycznia, banki sprzedawały wspomniane waluty po 3,49 i 4,21 zł, a więc o jednego gorsza taniej.

Jeszcze lepszą informacją jest porównanie średnich miesięcznych kursów sprzedaży poszczególnych walut. Pod koniec listopada i na początku grudnia, a więc w grudniowym Indeksie Zadłużenia, banki sprzedawały euro średnio po 4,25 zł, natomiast franka szwajcarskiego po 3,54 zł. W ostatnich 30 dniach można było kupić zarówno franka szwajcarskiego jak i europejską walutę o 4 grosze taniej (odpowiednio po 3,50 i 4,21 zł).

Spadające w ostatnim półroczu kursy walutowe mają pozytywny wpływ na wysokość raty kredytu i salda zadłużenia wyrażonego w złotych. A to dobra informacja dla osób posiadających kredyty hipoteczne w euro czy franku szwajcarskim. Badane w Indeksie Zadłużenia salda kredytu denominowane w walutach obcych zmniejszyły się w porównaniu z ostatnim odczytem o ok. 5 tys. zł (w przypadku kredytów w CHF) oraz ok. 3,5 tys. zł (dla kredytów w EUR).

Chociaż z miesiąca na miesiąc, wraz z umacniającym się złotym, poprawia się sytuacja kredytobiorców zadłużonych w walutach obcych, to jednak wciąż są w gorszej sytuacji w porównaniu z osobami, które w ostatnich latach zdecydowały się na kredyt hipoteczny w złotych. Osoby, które w styczniu 2006 roku zaciągnęły kredyt na 30 lat na kwotę 300 tys. zł, mają do spłacenia od 268 do 357 tys. zł (w zależności od waluty, w jakiej kredyt został zaciągnięty). Zadłużeni w złotych mają do spłaty jeszcze 268 tys. zł, zadłużonym w euro pozostaje do spłaty 284 tys., a zadłużonym we frankach 357 tys. zł (przy styczniowych odczytach stóp procentowych i kursów walutowych).

Analogiczna sytuacja jest w przypadku osób, które zaciągnęły modelowy kredyt w styczniu 2007 czy 2008 roku.

Kredytobiorcom z 2007 roku pozostało do spłaty 274 tys. zł, 292 tys. zł lub 384 tys. zł odpowiednio dla kredytów w złotych, euro i franku szwajcarskim.

Natomiast saldo zadłużenia kredytobiorców ze stycznia 2008 roku to 278 tys. dla kredytu w złotych, 316 tys. zł dla kredytów w euro i 431 tys. zł dla kredytów we frankach szwajcarskich. Kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyt w złotych, a nie we franku szwajcarskim mają dziś saldo kredytu niższe o ponad 150 tys. zł!

Styczeń 2013 roku przyniósł małą niespodziankę w badanym kredycie na 30 lat, na 300 tys. zł, zaciągniętym w styczniu 2009 roku. Zadłużeni we franku szwajcarskim mają do spłaty aktualnie 355 tys. zł kapitału, kredytobiorcy w złotych 285 tys. zł, a zadłużeni w euro 284 tys. zł! Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce 1,5 roku temu. Jeśli złoty dalej będzie się umacniał, osoby z takim kredytem mogłyby w perspektywie kilku miesięcy zacząć rozważać przewalutowanie tego zobowiązania na złote lub nadpłatę kredytu.