Porównywarka kredytów hipotecznych

Sprawdź teraz najlepsze pożyczki hipoteczne!

Czym jest Indeks Zadłużenia?

Indeks Zadłużenia przygotowywany jest co miesiąc przez analityków serwisu Comperia.pl. Badane są zmiany poziomu całkowitego zadłużenia (wyrażonego w złotych) pozostającego do spłaty dla przykładowych kredytów hipotecznych na 300 tys. zł na 30 lat. Dla lepszego porównania tych zmian przyjęto, że takie zobowiązania zaciągane były na początku 2006, 2007, 2008 i 2009 roku. Indeks Zadłużenia odpowiada m.in. na pytania: czy warto przewalutować kredyt albo czy warto go akurat nadpłacić.

Komentarz analityka

Na przełomie sierpnia i września, bo ten okres interesuje analityków porównywarki finansowej Comperia.pl przy tworzeniu Indeksu Zadłużenia wrzesień 2012, kursy walut euro i franka szwajcarskiego ulegały dość znaczącym wahaniom. Jeszcze w połowie sierpnia banki średnio sprzedawały franka po ok. 3,50 zł, a euro po ok. 4,20 zł, a już 2-3 tygodnie później, na początku września, aż po ponad 10 gr więcej - 3,61 zł za franka i 4,32 zł za euro. Na szczęście do połowy września oba kursy wróciły do wartości sprzed miesiąca.

W badanym okresie euro kosztowało średnio 4,24 zł, zaś frank szwajcarski 3,54 zł. W przypadku europejskiej waluty to odczyt o 1 gr wyższy niż w zeszłomiesięcznym Indeksie Zadłużenia. Średniomiesięczny odczyt dla franka nie uległ zmianie przez ostatni miesiąc.

Kurs sprzedaży walut w bankach ma wpływ na wysokość rat kredytów walutowych, a także na wartość kredytu pozostałego do spłaty w przeliczeniu na złote. Im niższy kurs (im mocniejszy złoty), tym dług kredytobiorców jest w przeliczeniu na złote niższy. Ma to niebagatelne znaczenie nie tylko przy nadpłacie czy wcześniejszej spłacie kredytu, ale też wówczas, gdy bank bada już w trakcie spłaty stosunek aktualnego salda kredytu do wartości nieruchomości. Gdy jest on zbyt wysoki, kredytodawcy domagają się dodatkowych zabezpieczeń.

Jeśli ktoś zaciągnął kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich na kwotę 300 tys. zł na początku 2006 roku, obecnie winien jest 365 tys. zł. Z 300 tys. zł pożyczonych w ramach kredytu we frankach w styczniu 2007 roku, dziś „zrobiło” się już 393 tys. zł. Gdyby ktoś chciał dziś spłacić swój kredyt ze stycznia 2008 roku, musiałby wyłożyć aż 440,5 tys. zł, zaś z początku 2009 roku - 361,5 tys. zł.

Zadłużenie wynikające z 30-letniego kredytu hipotecznego w euro na kwotę 300 tys. zł zaciągniętego na początku 2006 roku to aktualnie 290 tys. zł. Nieco więcej, bo 297 tys. zł należałoby zapłacić, gdyby spłacało się kredyt ze stycznia 2007 roku. Zadłużenie osób, które zdecydowały się na zobowiązanie w walucie eurolandu na początku 2008 roku, wynosi aktualnie 321,5 tys. zł. Wartość Indeksu Zadłużenia dla kredytu w euro ze stycznia 2009 roku to we wrześniu 2012 roku 288 tys. zł.

Odczyty Indeksu Zadłużenia wrzesień 2012 we frankach szwajcarskich są o ok. 1 tys. zł niższe niż przed miesiącem, zaś w przypadku euro - dosłownie o symboliczne ok. 100 zł. Niemniej, odczyty te są najniższe od czerwcu ubiegłego roku.

Nie oznacza to jednak, że warto próbować przewalutowywać któreś ze zobowiązań walutowych na złotowe. Kredyty w złotych mają wyższe oprocentowanie, ich raty są kilkaset złotych wyższe. Także wcześniejsza spłata kredytu (szczególnie we frankach) nie jest szczególnie wskazana - warto ewentualną nadwyżkę bezpiecznie zainwestować, i najlepiej poczekać na spadek kursu waluty kredytowej do poziomów zbliżonych kursowi przy zaciąganiu zobowiązania.

Sprawdź teraz najlepsze pożyczki hipoteczne!