Porównywarka kredytów hipotecznych

Spread to różnica między kursem kupna a sprzedaży waluty obcej, w jakiej spłacany jest kredyt. Na tym procesie banki dodatkowo zarabiają. W jaki sposób? Zasady są bardzo proste. Gdy zaciągamy kredyt w obcej walucie, jego wartość jest przeliczana na tę właśnie walutę po kursie sprzedaży, a zatem po niższej wartości. Natomiast my spłacamy ten sam kredyt już po kursie kupna, czyli po wyższej wartości. Tutaj właśnie pojawia się problem dla kredytobiorcy, a żyła złota dla instytucji finansowej.

Jeszcze kilka lat temu bylibyśmy skazani na płacenie tej różnicy, ponieważ kredyty walutowe musiały być spłacane wyłącznie w złotówkach. Te złotówki były przeliczane w banku po jego własnym kursie. I tu się pojawiał tak znienawidzony przez wielu kredytobiorców spread walutowy.

Na szczęście 20 lipca 2011 roku Prawo bankowe zostało znowelizowane, weszły w życie zapisy antyspreadowe, które umożliwiły spłacanie rat walutą, w jakiej został zaciągnięty kredyt. Mówi o tym art. 69, ust. 3 ustawy:

W przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie.

Interes kredytobiorców zabezpiecza również art. 75b:

1. Wykonanie uprawnienia, o którym mowa w art. 69 ust. 3, nie może wiązać się z poniesieniem przez kredytobiorcę dodatkowych kosztów.
2.  Bank nie może uzależnić wykonania przez kredytobiorcę uprawnienia, o którym mowa w art. 69 ust. 3, od wprowadzenia dodatkowych ograniczeń, w szczególności nie może zobowiązać kredytobiorcy do nabywania waluty przeznaczonej na spłatę rat kredytu, jego całości lub części, od określonego podmiotu.

Zapisy te sprawiły, że pojawiła się możliwość ominięcia spreadu. Sami możemy wybrać kantor z najkorzystniejszym kursem i tam dokonać zakupu waluty, którą zapłacimy ratę. Dodatkowo mamy możliwość korzystania z internetowych kantorów, a zatem wymienimy walutę i zapłacimy ratę kredytu, nie wstając nawet z fotela.